Portret starca pędzla Eugenii Sienkiewicz

Widziałem już wiele obrazów Eugenii Sienkiewicz-Przyałgowskiej. Najwięcej jej prac znajduje się w Litewskim Muzeum w Wilnie. Kilka obrazów posiada Jacek Sienkiewicz z Olsztyna, wnuk Czesława, brata Eugenii, oraz Elżbieta Krężel, wnuczka Stanisławy, jej siostry. Nie znałem jednak jej innych prac, na rynku antykwarycznym do tej pory nie pojawiały się.

Wilno anno domini 1910

Eugenia Sienkiewicz swoją przygodę z malarstwem zaczęła już w 1902 r., szczegóły jej edukacji opisałem w notce w Wikipedii, do której odsyłam tutaj>>>. W latach 1907-1910 uczyła się w Wileńskiej Szkole Rysunkowej. W roku jej ukończenia miała raptem 19 lat!

W okresie przedrozbiorowym Wilno było drugim, obok Warszawy, miastem stołecznym Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W okresie rozbiorów zaś wzrastało znaczenie miasta w życiu umysłowym i kulturalnym, Wilno zostało centrum polskiej aktywności naukowej i artystycznej, było wręcz stolicą polskiego romantyzmu! To w Wilnie tworzyli uczeni i artyści, bez których nie można sobie wyobrazić polskiej kultury i nauki: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, bracia Śniadeccy, Ludwik Kondratowicz (Władysław Syrokomla), Stanisław Moniuszko, Józef Ignacy Kraszewski i wielu, wielu innych.

Po upadku powstania styczniowego nastąpiła jednak pewna degradacja urzędowa i ekonomiczna Wilna. Miasto jednak nadal pozostawało głównym ośrodkiem polskości na ziemiach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wilno pozostawało tyglem kulturalny polskiej, żydowskiej i litewskiej.

I właśnie w takim Wilnie tworzyła Eugenia.

Słowacki i Kirkor

Kilka lat temu, podczas wizyty w Wilnie, wraz z córką Julia oglądaliśmy dom przy ul Zamkowej w którym mieszkał młody Juliusz Słowacki i w którym w 1824 r. zginął jego ojczym August Ludwik Bécu, rażony piorunem kulistym. Wilno młody Juliusz opuścił na zawsze w 1828 r. po ukończeniu studiów prawniczych (zawsze uważałem, że to najbardziej wszechstronny kierunek kształcenia).

Kilka lat później, w 1934 r., Juliusz Słowacki pisze Balladynę, słynny dramat romantyczny, który wydany został w Paryżu w roku 1839. Jednym z bohaterów dramatu był książę Kirkor, właściciel zamku nad jeziorem Gopło, który żeni się z Balladyną. Skąd pomysł na taką postać?

Dziad na obrazie

Kilka miesięcy temu na blogu pojawił się taki komentarz:

Szanowny Panie,

odziedziczyłam po mojej babce, Marii Bohuszewiczowej (1891-1974) przepiękny portret dziada kościelnego, chyba spod kościoła św. św. Piotra i Pawła w Wilnie na Antokolu. Gościom muszę tłumaczyć, że nie jest to mój przodek, dziadek wygląda  bardzo nobliwie. Obie panie  mieszkały na Antokolu, znały się (może przyjaźniły?) i malowały – moja babcia kiepsko. Zapamiętałam nazwisko, bo znane.

Pozdrawiam, Katarzyna BillipTakiego tropu nie mogłem zlekceważyć!

Maria Kirkor

Okazało się, że właścicielką obrazu jest Pani Katarzyna Billip, wnuczka Marii Bohuszewicz z domu Kirkor (1891-1974), po której odziedziczyła obraz. Maria była rówieśniczką Eugenii Sienkiewicz, która urodziła się także w 1891 r. Szczegółowe informacje uzyskałem podczas spotkania w Warszawie.

Okazało się, że Maria Kirkor w młodości także próbowała swoich sił w malarstwie. Nie wiadomo jednak, czy uczyła się razem z Eugenią, niestety nie zachował się jej żaden obraz (jej wnuczka wspominała o jednym, który jednak gdzieś zaginął). W tym okresie musiała jednak znać się z Eugenią, albowiem  ta podarowała jej, być może na pamiątkę, obraz. Portret starca.

Najpierw jednak wyjaśnię, że Maria Kirkor była wnuczką przyjaciela Słowackiego, który właśnie z powodu owej przyjaźni mężowi Balladyny nadał to nazwisko. W ten oto sposób romantyczny dramat łączy się ze współczesnością.

Obraz

Obraz, który dzięki uprzejmości Pani Katarzyny Billip miałem okazję obejrzeć należy do udanych prac Eugenii. Zgodnie z przekazem rodzinnym przedstawia starca (żebraka) pod kościoła św. Piotra i Pawła na Antokolu. Właśnie w tej dzielnicy mieszkała rodzina p. Katarzyny do 1947 r. Wiemy zatem, że obraz nie przedstawia przodka ani nikogo z rodziny p. Billip.

Jest to obraz olejny, o wymiarach 36,5 cm na 29,5 cm, olejny na kartonie. W lewym dolnym rogu znajduje się sygnatura Eugenia Sienk…. oraz data: 1910. Autorstwo zatem nie budzi wątpliwości.

Eugenia często portretowała starców. W zbiorach wieleńskich zachowało się kilka prac o podobnej tematyce. Jednak czy modelami byli rzeczywiście wieleńscy żebracy? Trudno to dzisiaj ustalić.

Poniżej zdjęcie tej pracy, niestety wykonane telefonem komórkowym, więc niedoskonałe. Mam jednak nadzieję, że widać na nim kunszt Eugenii.

Zdjęcie tytułowe zaczerpnąłem ze strony https://strefaedukacji.pl/balladyna-juliusza-slowackiego-streszczenie-lektury-ktora-powinien-znac-kazdy-osmoklasista-najwazniejsze-informacje-o-utworze/ga/c5-17051185/zd/62717607

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę