
W grudniu 2019 r. pisałem tutaj >> o Bolesławie Aszembergu, bracie mojej prababci Scholastyki i jego potomkach, w tym synu Władysławie. Wpis skończyłem apelem do żyjących Aszembergów, potomków Władysława z prośbą o kontakt. Minął ponad rok i oto sukces – napisał do mnie Tomasz Aszemberg, prawnuk Władysława oraz Beata Stasierowska, jego prawnuczka. Dzięki nim poznałem dalsze losy tej rodziny. Dziękuję im za informacje.
Od Beaty otrzymałem zdjęcie Władysława i Marii Aszembergów. Nie jest ono datowane, ale obstawiam gdzieś koniec lat 20tych, już po ślubie (tak sądzę, bo nie wiem, kiedy był ślub).
Przyjazd do Polski
Przywołany już wpis o Aszembergach skończyłem informacją o dokumentach „repatriacyjnych”. O tym co działo się dalej wiem już od Tomasza Aszemberga.
Po „repatriacji” w 1944 r. Władysław Aszemberg wraz z żoną Marią z domu Tuczyńską oraz dziećmi – Czesławem i Heleną „pierwszym transportem” trafiają najprawdopodobniej do Płocka lub Łodzi. Ostatecznie osiedlają się w Toruniu, gdzieś na ulicy Św. Ducha. Z dokumentów wynika, że mieszkali także przy ul. Bydgoskiej 34. Pobyt w grodzie Kopernika skończył się jednak po kilku latach.
Włocławek
Później (koniec lat s40tych) rodzina przenosi się do Włocławka. Z informacji od Tomasza Aszemberga wynika, że jego pradziadek Władysław dostał pracę w tamtejszym Urzędzie Skarbowym (ale być może było inaczej). Jednak niedługo po przeprowadzce Władysław zmarł (1.12.1950 r.). Pochowany został we Włocławku na Cmentarzu Komunalnym. Również we Włocławku zmarła jego żona, Maria (zwana też Marianną), jednak 19 lat później – 10.06.1965 r i jest tamże pochowana.
Znane są też dalsze losy tej linii Aszembergów – dzieci Władysława i Marii, czyli Czesława i Heleny. Ale to temat na inny wpis. Mam nadzieję, że Tomasz podzieli się tymi informacjami, zwłaszcza o jego dziadku Czesławie, pilocie wojskowym.