Babcia Jadzia na zlocie harcerzy

Długo zastawiałem się, o czym powinien być pierwszy wpis na blogu, może nawet za długo. Pomysłów było kilka. Może o Dziadku Kazimierzu, po którym mam drugie imię. A może o Kampo 13 (niedługo wyjaśnię, co to jest). Ale ostatecznie padło na coś innego.

Decyzja zapadła dzisiaj, w piątek. W piątki Julia chodzi na zbiórki harcerskie. Zaraz po szkole musi przebrać się w mundurek i na zbiórkę. Ale dzisiaj było nieco inaczej – przebieranie, potem ortodonta i jeszcze obowiązkowa spowiedź w kościele. A na wszystko tylko godzina czasu. I zdążyliśmy!

Najfajniejsze było chyba to, że mogłem Julce pomagać przy ubieraniu mundurka: założyłem pas harcerski, zawiązałem chustę, poprawiłem rogatywkę. I przypomniałem sobie, jak sam przez wiele lat biegałem w zielonym mundurku. A potem przypomniałem też sobie, że Babcia Jadzia, czyli Druga Mama, też była Harcerką.

I wiedziałem już, jakie zdjęcia pokażę na początek. Ty zapewne też już wiesz. Harcerskie.

Wśród rodzinnych pamiątek jest kilka fotografii harcerek i harcerzy, na których jest Babcia. Na razie zobaczcie dwie.

 

Pierwsza z to malutkie zdjęcie, raptem 8,5×5,5 cm. Kilka razy już przełamane. Ale jakość doskonała, zatem widać druhny i druhów doskonale.

Na odwrocie napis z epoki, atramentem:

Ze Zlotu Harcerek i Harcerzy koło Wilna

13ta Dryżyna, Wołożyn i 11ka Wileńska, 1932 r.

W roku 1932 Babcia Jadzia miała 19 lat, była już więc dorosła. Ale ciągle „bawiła się” w harcerstwo. Ja w sumie w tym wieku jeszcze też miałem mundur.

Na tym zdjęciu stoi na środku, odwrócona lekko bokiem, uśmiecha się, na głowie chusta. Sądząc po twarzach innych druhów należy raczej do tych starszych harcerzy.

Babcia mieszkała w Nowej Wilejce, więc jej drużyna to raczej ta 11ka z Wilna. Wołożyn to miasto obecnie na Białorusi, ale przed wojną to oczywiście była Polska, województwo nowogrodzkie. Zatem odpada.

O 11tej Drużynie z Wilna nic nie znalazłem, ale może jeszcze na coś wpadnę. A może ktoś wie, co to była za drużyna? Poczekamy, zobaczymy.

Druga fotografia jest z tego samego roku. W tle widać namiot, po lewej stronie stoją „cywile”. Po prawej między dwoma sosnami widać krzyż, stoi po nim druhna w „lenonkach”. Babcia Jadzia kuca z prawej strony, trzecia od dołu, na głowie taka sama chustka jak na zdjęciu powyżej.

Na odwrocie napis ołówkiem „Jadzia Wierzinkiewiczówna” oraz dopisane już pismem Babci: „X Dr Hufcowa Aldona Terpiłowska”, „XX Przew. Z.H.P. p. Żebryk” oraz „V Opiekunka drużyny Pani Kalenkiewiczówna”. Zdjęcie ma wymiary „pocztówkowe” (14×9 cm). Te X i V widać na zdjęciu – w ten sposób Babcia oznaczyła wspomniane osoby.

Pani Kalenkiewiczówna nosi biały kapelusz, druhna Aldona stoi z prawej strony, pomiędzy dwoma panami w garniturach, ten z lewej strony zdjęcia to Jan Żebryk, opiekun harcerzy.

Sądząc po dacie oraz po stroju Babci, oba zdjęcia wykonano w tym samym czasie, podczas tego samego Zlotu drużyn. Latem 1932 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę