W niedawnym wpisie wspomniałem o bracie Babci Jadzi – Mieczysławie. Niewiele o nim wiedziałem, ale miałem się dowiedzieć. Już coś wiem, więc piszę.
Tato przypomniał mi, że w 2012 r. byliśmy na cmentarzu w Nowej Wilejce, gdzie Mieczysław jest pochowany. I rzeczywiście, mam zdjęcie grobu. I wynika z niego, że żył on w latach 1908-1984.
Razem z nim pochowana jest Władysława Wierzinkiewicz (1902-1985) oraz Andrzej Wierzinkiewicz (1942-1996). To prawdopodobnie druga żona i jego syn, ale z pierwszego małżeństwa. Pewnie niedługo się to wyjaśni. Wyszukiwarki Google już działają.
Zainteresował mnie też napis dotyczący Mieczysława: Obrońca Warszawy. Żadnych szczegółów. Wiadomo jednak, że miał Medal za udział w Wojnie Obronnej 1939.
Pogrzebałem też w Internecie. A tam ciekawa informacja z października 2014 r., z której wynika, że uczniowie z Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego w Wilnie udali się m.in. na cmentarz w dzielnicy Nowa Wilejka i sprzątali groby. Piękna akcja.
A w tekście:
Są tu także pochowani żołnierze pułków garnizonowych stacjonujących niegdyś w Nowej Wilejce i którzy przelewali swą krew za Ojczyznę. Są to ułani 13 pułku: Kazimierz Symonowicz, Kazimierz Markowski, Józef Mieszkiel, Mikołaj Goranin; żołnierz AK Mieczysław Wierzinkiewicz, żołnierz września Stefan Górczak.
Jeżeli był w AK to zapewne w latach 80tych, gdy zmarł, nie można było tego napisać na pomniku. Ale pomnik postawiono po 1996 r…. Może napiszę do tej szkoły i po prostu zapytam?
Jak wyjaśnił mi Tato ten akurat nagrobek różni się od pozostałych grobów Wierzinkiewiczów (zobacz ten wpis). Początkowo pomnik był taki sam, ale zmieniła to ponoć żona Andrzeja, która mieszkała w Petersburgu (może nadal rodzina tam mieszka?).