Czy będzie sensacyjne odkrycie?

Tato nie może się już doczekać. „Zapytaj kiedy będzie”, albo „Już niedługo koniec miesiąca, przypomnij mu się.” O co chodzi?

Wspominałem już kilka razy, że zleciliśmy poszukiwania historii rodziny. „Detektywem” jest specjalista z Wilna, pan Albert, polecony przez jednego z autorów popularnego serwisu kresowego. I właśnie na wyniki jego pracy Tato oczekuje z taką niecierpliwością.

Ja też na nie czekam, ale jednocześnie doceniam pracę jaką zrobiliśmy przez ostatni rok. Ba, w tym okresie udało nam się dowiedzieć więcej niż przez ostatnie 50 lat!

Odnaleźliśmy groby Sienkiewiczów (jeden nawet wyremontowaliśmy), ustaliliśmy inną, równoległą linię rodzinną, nawiązaliśmy kontakt z potomkami dzieci Wiktora Cezarego w Kanadzie, Argentynie i w całej niemal Polsce! Odszukaliśmy wiele wpisów w księgach parafialnych.

Czego zatem oczekujemy od owego Alberta? Wyjaśnienia tego, czego sami nie ustaliliśmy: przodków Józefa Sienkiewicza oraz wyjaśnienia, czy Sienkiewiczowie posługiwali się jakimś herbem.

Niezależnie od poszukiwań Alberta w Wilnie nadal brakuje nam informacji o Scholastyce Aszemberg / Aszenberg / Aszeberg i jej rodzinie. Scholastyka była żoną Wiktora-Cezarego Sienkiewicza, czyli moją prababcią. Z książki Czesława Malewskiego „Rodziny szlacheckie na Litwie w XIX w.” (do książki tej jeszcze kiedyś wrócę) wiemy że Aszembergowie zamieszkiwali w tych miejscowościach, w których mieszkała również Scholastyka. Z metryk wynika, że Aszembergowie byli również rodzicami chrzestnymi kilkorga dzieci Wiktora Cezarego. Być może gdzie ich potomkowie nadal gdzieś żyją?

Odpowiedź na każde z tych pytań będzie z pewnością rodzinną sensacją, a dla mnie inspiracją do wielu wpisów na blogu.

Albert z Wilna obiecał, że swoją pracę skończy w lutym 2017 r. Czekam zatem cierpliwie. Bo to już jutro…