Dzieci Michała i Karoliny Sienkiewiczów. Druga połowa XIX wieku

Czytanie starych metryk czasami może być pasjonującym zajęciem. Z dokumentów tych dowiadujemy się o istnieniu członków rodziny, chociaż szczegóły są trudne do ustalenia.

Ale nie zawsze.

We wpisie o metryce mojego pradziadka Wiktora Cezarego napisałem, że jego chrzestnym był szlachcic Michał Sienkiewicz. Na ślubie obecna była zaś m.in. Karolina, żona Michała.

Wiedzieliśmy zatem, że w 1857 r. jakiś Michał Sienkiewicz miał żonę Karolinę. Przypuszczaliśmy, że ten Michał to stryjek Wiktora, czyli brat Bonifacego, ojca Wiktora. To częsta praktyka – chrzestnymi zostawało rodzeństwo rodziców. Ale kiedyś tego rodzeństwa było dużo to i o chrzestnych łatwiej.

Ale żadnych szczegółów o tym Michale i Karolinie nie znaliśmy.

I z pomocą przyszedł znowu nieoceniony Tato i Internet. Na fantastycznych stronach Geneteka odnalazły się metryki tej rodziny! O Michale i Karolinie zrobię pewnie osobny wpis po przetłumaczeniu ich metryk, dzisiaj natomiast chciałbym tylko wymienić ich dzieci. Zacznę od tych, których metryki udało się odszukać. Te metryki nie są przetłumaczone, może kiedyś to zrobimy. A może żyją gdzieś potomkowie tej gałęzi Sienkiewiczów i opowiedzą, jak to było?

Na szczęście jeszcze jako tako potrafię czytać po rosyjsku…

Najstarszym dzieckiem był Sylwester. Urodził się 30 grudnia 1855 r. Imię zatem bardzo na czasie. Oto jego metryka, pozycja 1.

sylwester-sienkiewicz-poz-1

W 1858 r., 25 marca w zaścianku Bowboryszki, parafia Giedrojcie, urodziła się Helena. Poniżej akt urodzin, Helena jest w poz. 58.

helena-2

Dwa lata później, 12 maja 1860 r. na świat w Medynce, parafia Giedrojcie, przyszła Julianna. Pozycja 66 tej metryki:

julianna-2

Dnia 26 kwietnia 1862 r. urodziła się Marcela, również w Medynce. Pozycja 75:

marcela2

Kolejne dwa lata i w 1864 r., 12 czerwca (?) rodzi się Zofia, tym razem w parafii Niemenczyn. Pozycja 132:

zofia

Kolejnym dzieckiem Michała i Karoliny była Weronika. Urodziła się 8 maja 1868 r., parafia Niemenczym. Pozycja 162:

weronika

Ostatnim w ten sposób (czyli poprzez szukanie w Genetece) ustalonym dzieckiem była zaś Ludwika, urodzona w parafii Nemenczyn, 28 ?? 1870 r., także 162:

ludwika

Uff, z Geneteki wynika, że Michał i Karolina mieli siedmioro dzieci. Ale okazuje się, że mieli jeszcze więcej.

W tej samej bazie Tato znalazł bowiem jeszcze księgę w wpisem aktu zgonu Karoliny. Przy okazji mogę wyjaśnić, że jej panieńskie nazwisko to Czerniawska. Pozycja 48:

karolina-zgon

Ten dokument nie był zbyt czytelny, ale mimo to zobaczmy tłumaczenie:

Sienkiewicze

1880 roku, dnia 17 marca w ??? zmarła szlachcianka Karolina Sienkiewicz, z domu Czerniawska z powodu ataków duszności,  była ??? św. ???.

???? szlachcica Michaiła Sienkiewicza, żona  ???? lat 55 ??? parafii, pozostawiła po sobie dzieci Kazimierza, ????, Juliana, Piotra???, Zofię i Ludwikę.

??? Ksiądz Szytykiewicz, proboszcz ??? na ??? cmentarzu parafialnym ???

Oznacza to, że w 1880 r. osierociła jeszcze Kazimierza i Piotra. Być może ów Julian z tłumaczenia to Julianna, o Zofii i Ludwice już pisałem. Co z resztą dzieci? Czy umarły przed 1880 r. czy też raczej opuściły już dom rodzinny?

Być może to się jeszcze wyjaśni, Internet jest wielki!

2 komentarze do “Dzieci Michała i Karoliny Sienkiewiczów. Druga połowa XIX wieku

  1. Witam,
    Michał i Karolina Sienkiewicz to dziadkowie mojej prababci Marii, czyli moi praprapradziadkowie. Mieszkali w Halinowie (parafia Niemenczyn). Nie wiedziałam, że mieli aż tyle dzieci. Ich córka Zofia ur. w 1864r. (mama Marii) w 1885 r. poślubiła Ignacego Mickiewicza, a w 1901 r. w Trynopolu pod Wilnem urodziła się moja prababcia Marianna (my ją nazywaliśmy Maria). W 1920 r. Maria poślubiła Michała Kiziniewicza. W 1921 r. w Bołtupie (Werki) urodził się mój dziadek Michał. W czasie wojny mój dziadek razem z bratem Janem trafili w okolice Warszawy i po wojnie już nie wrócili na Wileńszczyznę. Maria po śmierci męża Michała, przyjechała do Polski i zamieszkała z synem Michałem pod Warszawą, W Barczewie koło Olsztyna mieszkał jej szwagier Ignacy Kiziniewicz, który dość wcześnie owdowiał. I tu ciekawostka – Maria po pewnym czasie poślubiła Ignacego (byli po pięćdziesiątce) . Żartowała, że dzięki temu nie musiała zmieniać nazwiska. Miałam to szczęście, że zdążyłam ich poznać, czasem odwiedzaliśmy ich w Barczewie. Byli wspaniali, kochani i tacy pogodni… Tak ich zapamiętałam. W rodzinnym albumie mam kilka zdjęć Marii i jeszcze skany metryk dot. jej przodków, które wyszperałam w internecie. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów w zgłębianiu rodzinnych historii.To niełatwe, czasochłonne zajęcie, ale w zamian daje wiele radości i satysfakcji.

    1. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam to lektury innych wpisów o Rodzinie! No już piszę email na priv 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę