
Data dzisiejszego wpisu nie jest przypadkowa – 20 stycznia 1793 w Kalinówce urodził się bowiem Karol Kazimierz Sienkiewicz. Z tej okazji przyjrzyjmy się wydanej w 1872 r. jego korespondencji ze starszym o kilka lat Joachimem Lelewelem.
Epistolografia
Dzisiaj, w dobie komunikacji elektronicznej, prowadzonej w formie czatów, SMSów czy emaili może wydać się to dziwne, ale jeszcze niedawno sztuka pisania listów – czyli epistolografia – była bardzo ważną umiejętnością. W XIX wieku sztuka ta miała ogromne znaczenie niemal w każdej sferze życia. Listownie starano się o posadę, listy były ważnym elementem stosunków handlowych. W czasach rozłąki bliskich osób pomagały pielęgnować uczucia. Listy były także metodą wymiany poglądów. Właśnie taką korespondencję prowadzili Joachim Lelewel i Karol Sienkiewicz. Jest ona cennym i ciekawym dokumentem dawnych czasów.
Korespondencja z Lelewelem
Wydana w 1872 r. w Poznaniu, nakładem Księgarni Jana Konstantego Żupańskiego (i drukiem w J. I. Kraszewskiego) publikacja zawiera korespondencję Joachima Lelewela i Karola Sienkiewicza z okresu 1853-1859. Jej pełny tytuł brzmi:
Korespondencya Joachima Lelewela z Karolem Sienkiewiczem
Jest to „oddruk” (czyli przedruk) z Rocznika Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu na rok 1870.
Zbiór zawiera 55 listów – pierwszy pochodzi od Sienkiewicza i datowany jest na 7 lipca 1853 r. (Paryż). Szanowny Pani Dobrodzieju – zaczyna list Sienkiewicz; „Mam honor zostawać z wysokim poważaniem etc.” kończy zaś.
Autorem ostatniego jest także Karol z Kalinówki, napisał go 29 grudnia 1859 r.
Joachim Lelewel należy do postaci wybitnych w naszej historii, a na pewno w trudnej historii XIX wieku. To słynny historyk, slawista, numizmatyk, poliglota, heraldyk, działacz polityczny oraz wolnomularz. Człowiek bez wątpienia wielki i Polak wybitny. Zawsze odwiedzam jego grób na wileńskiej Rossie, gdzie został pochowany (ponownie) w 1929 r. (trudno go zresztą ominąć, znajduje się tuż obok kaplicy). W okresie korespondencji mieszkał już w Belgii.
Listy dotyczą działalności obu historyków, ich publikacji czy planów naukowych. Ale są też ciekawostki, np. Lelewela na temat poprawnego wyglądu klejnotu (czyli herbu) Sienkiewicza – Sieniuta (list z 29 lipca 1854 r.). Ale można tam znaleźć i wątki toruńskie (?) – Sienkiewicz pisze, że „przez młodego Sczanieckiego” butelkę atramentu przesyła (list z 9 października 1854 r.).
Co ciekawe, w swoich listach Lelewel obszernie opowiadał o rodzinie, co dzisiaj tropią regionaliści – np. tutaj o krewnej Lelewela, wdowie Szeluttinie i wydarzeniach z czasów Powstania Listopadowego.
Osoby zainteresowane mogą zapoznać się z tą publikacją np. na tej stronie >>>>.