Kilka lat temu, w 2011 r., podarowałem Muzeum Drugiej Wojny Światowej pamiątki po Wincentym Wierzynkiewiczu, bracie mojej Babci Jadwigi Sienkiewicz. Wit (bo tak nazywano go w rodzinie) wojnę spędził w Stalagu w Stabławkach, zaś z okresu niewoli zachowały się liczne listy pisane do rodziny i przesyłane wraz z nimi zdjęcia. Wspominałem o tym we wpisie poświęconym właśnie Wincentemu.
Okazało się, że na podobny pomysł, ale 101 lat wcześniej, wpadli inni Sienkiewiczowie, a konkretnie Stanisław i Czesław, o czym poinformował mnie Jacek Sienkiewicz z Olsztyna, wnuk Czesława.
Stanisław Sienkiewicz (1852-1928) to wileński zegarmistrz, mistrz tego cechu, zaś Czesław Sienkiewicz (1885-?) to jego syn, przed wojną sędzia w Wilnie.
Jacek jest w posiadaniu bardzo ciekawych dokumentów rodzinnych, w tym dotyczących darowizny, jaką jego przodkowie uczynili na rzecz Archiwum Miasta Wilna w 1910 r. Otóż przekazali do tego Archiwum księgi cechowe właśnie cechu zegarmistrzowskiego. Poniżej zdjęcie tego wykazu.
Wykaz obejmuje 5 ksiąg cechowych: zapisy chłopców do nauki zawodu (tzw. terminy), prowadzona od 1662 r., a więc już po tzw. potopie szwedzkim; rejestr (cechu?) złotniczego prowadzony pomiędzy 1732 a 1797 r. (przez czas zegarmistrzowie byli połączeni ze złotnikami); księga protokołów cechu zegarmistrzowskiego za lata 1797-1848; kolejny rejestr (ale nie wiem czego) z lat 1799-1852; rejestr terminatorów czyli uczniów za lata 1798-1863. Z dopisku datowanego na 3 stycznia 1903 r. wynika zaś, że Archiwum otrzymało jeszcze dwie dalsze księgi.
Ponadto darowizna objęła „ladę cechową (bez dna)” oraz „paczkę papierów różnej treści, przeważnie z XIX w.”
Warto wspomnieć, że lada cechowa to swoisty „skarbiec” cechu, służyła do przechowywania najcenniejszych przedmiotów. Najczęściej była skrzynia drewniana lub kuta z żelaza, bogato zdobiona, porządnie zamykana. Przechowywano w niej dokumenty, statuty, listy, przywileje, księgi (w tym księgi cechowe, rejestry dłużników cechów), tłoki pieczętne, insygnia władzy cechowej, pieniądze.
Eugenia Przyałgowska-Sienkiewicz, córka Stanisława, tak wspominała tę skrzynię:
Ojciec mój, Stanisław Sienkiewicz, był zegarmistrzem, ostatnim wybranym przewodniczącym tego cechu (pamiętam starą skrzynię na trzy klucze i stary krzyż do składania przysięgi, pozostałości średniowiecznego urządzenia zlikwidowanego przez rosyjskie władze).
Dowodem na dokonaną darowiznę były zaś podziękowania podpisane przez Wacława Gizbert-Studnickiego, archiwariusza, datowane na 12 maja 1910 r. To bardzo zasłużony dla Polski i Wilna historyk, w latach 1908-1916 kierownik Archiwum Miejskiego w Wilnie.
Na zdjęciu tytułowym koperta, w której powyższe dokumenty były zapakowane.
Piękne pamiątki.