Dokument biometryczny Elżbiety Wierzinkiewicz

Dowód osobisty już od 100 lat służy Polkom i Polakom. W II RP wydawany był na wniosek i pełnił rolę paszportu, obowiązek jego posiadania wprowadził niemiecki okupant, a potem władze PRL. I bardzo się cieszę, że w naszych zasobach znalazły się również te najstarsze dowody, w tym mojej prababci Elżbiety Wierzinkiewicz. O tym dokumencie już wspominałem w tym wpisie>>

Dowody Elżbiety i Anny

Okazało się jednak, że na ten wpis w blogu trafili też naukowcy zajmujący się zawodowo dokumentami. Jakiś czas temu zwrócili się do mnie z prośbą o wyrażenie zgody na publikację dowodów osobistych Elżbiety i jej córki Anny w publikacji naukowej. Oczywiście zgodziłem się, ale pod warunkiem wskazania źródła. A kilka dni temu kupiłem tę książkę – wszak w niej są teraz dokumenty tożsamości członków naszej rodziny!

A chodzi o książkę „Problematyka dowodu z dokumentu” pod redakcją Rafała Cieśli, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2019 r.

Odcisk palca Elżbiety

W tejże książce (która jest pracą zbiorową) opublikowana została dysertacja o poetyckim tytule „Pantha rei – ewolucja wykorzystania podpisu posiadacza w dokumentach tożsamości” autorstwa Tomasza Golińskiego.

W interesującym nas temacie autor pisze (str. 95):

W polskich dokumentach tożsamości wydawanych w okresie międzywojennym oprócz zdjęcia posiadacza znajduje się rubryka na złożenie własnoręcznego podpisu, jak pokazują to ilustracje 1-4. (…) W wypadku osoby niepiśmiennej w miejscu na podpis posiadacza urzędnik najczęściej wpisywał słowo „niepiśmienny(-a)” lub też odbijany był tuszowy odcisk palca posiadacza dokumentu (il. 2).

Owa ilustracja nr 2 to właśnie dowód osobisty Elżbiety Wierzinkiewicz.

 

 

Możemy zatem założyć, że Elżbieta była niepiśmienna, zaś personalizacja jej dokumentu nastąpiła poprzez odcisk kciuka (lub palca wskazującego).

Ale czy przypadkiem nie jest to dowód wyprzedzający swoją epokę? Przecież cechą dokumentów biometrycznych jest to, że pozwala zidentyfikować tożsamość na podstawie cech ciała, takich jak linie papilarne. Czy zatem dowód osobisty prababci Elżbiety to pierwszy w rodzinie dowód osobisty biometryczny?

Oczywiście to tylko żart, niemniej jednak książka wędruje na półkę z rodzinnymi pamiątkami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę