Pytanie takie pewnie często słyszy każdy Sienkiewicz. Tylko nieliczni mogą odpowiedzieć, że „Henryk Sienkiewicz to moja rodzina”. I akurat ja do nich należę, bo tak właśnie nazywa się mój Tato. Ale czy jesteśmy spokrewnieni z „tym” Henrykiem?
Zanim odpowiem na to pytanie przypomnę, że najstarszy nasz przodek – Teodor Piotr – otrzymał przywilej woźniactwa powiatowego do króla Władysława IV w 1639 r. Tymczasem pradziadek pisarza, Michał Sienkiewicz, z islamu na chrześcijaństwo miał przejść dopiero w 1755 roku (albo otrzymał nobilitację). Zatem w czasie, gdy my byliśmy poddanymi Korony 100 lat wcześniej. I na żadnym z drzew ani z wywodów Michał Sienkiewicz z XVII wieku nie występuje.
A przy okazji zainteresowanych odsyłam do ciekawej publikacji Edyty S. Dzwonkowskiej „Henryk Sienkiewicz – Tatar z pochodzenia?”, dostępnej pod tym linkiem>> Będę się jeszcze do niej odwoływał.
Innych herbów używali nasi przodkowie. Henryk Sienkiewicz posługiwał się herbem Oszyk (chociaż Karol Kazimierz Sienkiewicz, jego krewny, herbem Sieniuta). My zaś pieczętowaliśmy się herbem Wenda.
Ale istnieją też wspólne elementy w naszej historii: tatarskie pochodzenie. O takich korzeniach naszego noblisty szeroko wspomina się w przywołanej powyżej pracy. Natomiast na nasze pochodzenie tatarskie wskazują wspomnienia Eugenii Sienkiewicz-Przyałgowskiej:
Wacław Gizbert Studnicki, Pierwszy Archiwariusz Archiwum Wileńskiego przy dawnym klasztorze Franciszkanów, znalazł w dokumentach, że wszystkie nazwiska kończące się na –icz, -wicz są pochodzenia tatarskiego i wszyscy „byli książęta”, u tatarów wszyscy są książętami. Pokazał nam testament chyba z XV wieku, nie pamiętam … że Starościna Wileńska księżna … Ajsza Sienkiewicz zapisuje mężowi to i to ….
Na tatarskie pochodzenie może także wskazywać symbolika herbu Wenda, czyli półksiężyc i strzała. O takiej symbolice Artur Konopacki pisał, że jest właśnie pochodzenia tatarskiego. Tutaj znajdziesz link do ciekawego artykułu o heraldyce tatarskiej >>
Skoro zatem legendy rodzinne – w których często tkwi ziarno prawdy – mówią o pochodzeniu tatarskim to może jednak mamy wspólnego przodka? Żeby to rozstrzygnąć ostatecznie zleciłem badania genetyczne. Aż w USA.
I co z nich wynika?
Porównanie i ocenę przeprowadzono na podstawie programu Whit Athey’s Haplogroup Predictor (oraz World Haplogroup & Haplo-I Subclade Predictor autorstwa Jima Cullena i Kennetha Nordtvedta). Wartości markerów Y-STR wskazują bezsprzecznie na przynależność próbki do najpopularniejszej męskiej grupy genetycznej w Europie Środkowo-Wschodniej, oznaczonej w klasyfikacji jako R1a.
Czy istnieją zatem badania genetyczne pisarza Henryka Sienkiewicza? Otóż tak – badania wykonał Bartłomiej Henryk Sienkiewicz, prawnuk noblisty Henryka. Wynika z nich, że autor Trylogii należy do grupy genetycznej N1c.
Moja halpogrupa R1a oraz grupa noblisty N1c to są zupełnie inne grupy. Zatem zostało naukowo wykazane, że Henryk Sienkiewicz, noblista, nie jest naszą rodziną. No chyba, że za wspólnego przodka uznamy jakiegoś mieszkańca stepów 10.000 lat temu…
Panie Karolu – pobieżne określenie haplogrup wcale nie świadczy o braku pochodzenia z „tym” Sienkiewiczem, świadczyć może to o braku przodka wywodzącego się z linii po mieczu. Czasami się zdarzało, że jak nazwisko matki było dla ojca „fajniejsze” to było ono przyjmowane jako nazwisko rodowe. Jeżeli Pana badanie Y DNA było wykonane w FamilyTreeDNA – warto go porównać do projektu litewskich rodzin tatarskich https://www.familytreedna.com/public/lithuanian_tatar_nobility/default.aspx?section=yresults – być może znajdzie się jakaś wspólnota i będzie Pan mógł potwierdzić tatarskie pochodzenie.
Marcin, dziękuję za info – badanie było robione w FTDNA w Houston, zatem spróbuję porównać z innymi danymi. Serdeczności 🙂
Dziwne, że Bartłomiej Sienkiewicz myśli, że jest Tatarem, skoro z N1c równie dobrze może być Litwinem, np. ponoć Giedyminowicze mają tę haplogrupę. Henryk Sienkiewicz był „Litwos” a nie „Tataros”.
Co do cytatu Pani Eugenii, to brzmi on groteskowo: „wszystkie nazwiska kończące się na –icz, -wicz są pochodzenia tatarskiego i wszyscy „byli książęta”, ” widać w tym cytacie brak jakiejkolwiek wiedzy i brak wyobraźni, istnieje mnogość nazwisk z końcówką –wicz, samą swoją ilością wykluczająca by wszyscy mogliby być tatarskimi książętami. Zresztą wiele –wiczów twierdzi, że mają pochodzenie litewskie bądź rusińskie. Kłamią? Ukrywają swoją tatarską tożsamość? Najprawdopodobniej pani Eugenia coś przekręciła.
Marek, Eugenia to raczej cytowała to co ktoś jej powiedział. A tatarskie pochodzenie Henryka Sienkiewicza (pisarza) to chyba ustalenia współczesnych mu oraz późniejszych biografów, historyków i genealogów. Ale tematu nie zgłębiam bo to nie rodzina 🙂 Niemniej z tego jaki sobie nasz noblista przydomek przyjął jego pochodzenia bym nie wywodził.