- przez Karol Sienkiewicz
Pisałem już kilkakrotnie, że pamiętniki, wspomnienia czy inne memuary to bardzo cenne i ciekawe pamiątki z przeszłości. A w szczególności wtedy, gdy pisze je ktoś z rodziny. Dlatego tak bardzo cieszy mnie to, że mogę dzisiaj pokazać wspomnienia Doroty Sienkiewicz (1892-1984).
Dorota, a właściwie Dorothy Sienkiewicz to żona Franciszka, a właściwie Franka Sienkiewicza (1889-1957). O Franciszku pisałem już kilka razy, choćby tutaj >>.
Zdjęcia wspomnień Doroty otrzymałem od jej wnuka, Adrew Sienkiewicza, którego nazwisko z powodu jakiejś pomyłki z przeszłości pisze się przez -ch na końcu, czyli Sienkiewich. Tekst pokazuję w takim staniem jak go otrzymałem, czyli bez tłumaczenia. Napisany jest jednak prostym językiem, więc łatwo się go czyta. Z otrzymanych zdjęć zrobiłem plik PDF, który jest dostępny Wspomnienia Doroty Wierzbickiej oraz w zakładce WSPOMNIENIA.
Jest to tekst przepisany przez wnuka Dana Gasserta (nie wiadomo kiedy był napisany) już po śmierci Dorothy, w 1995 r. Nie było zatem możliwości by dopytać autorkę o szczegóły. A szkoda.
Dla zrozumienia tych wspomnień ważna jest informacja, że ojcem Doroty był Klemens Wierzbicki, działacz niepodległościowy, postać z pewnością nietuzinkowa. Zamierzam o nim napisać w rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, czyli już niedługo.
Co zatem jest w tym tekście? Otóż Dorota pisze o swoim ojcu Klemensie, życiu w Anglii, pierwszej pracy. Do historii ojca Klemensa jeszcze niebawem powrócę.
Bardzo interesujące są informacje o Franciszku – znacznie uzupełniają naszą wiedzę o jego losach krótko po opuszczeniu Pocze.
Otóż Dorothy pisze, że Franciszek w 1908 r. pojawił się na jakimś balu wraz z rodzicami i siostrą Bernice. Wynika z tego, że do Wielkiej Brytanii wyjechali również Kazimierz i Zuzanna Sienkiewiczowie. To by tłumaczyło, dlaczego w aktach litewskich nie było ich aktów zgonów. Ale kim jest owa siostra Bernice nie wiadomo – Franciszek nie miał siostry o tym imieniu. To wymaga jeszcze wyjaśnienia. Niemniej w 1912 r. Franciszek wyjechał do USA, cały czas utrzymując kontakt z Dorotą, jednak jej ociec nie zgadzał się na ślub. Do Anglii wrócił w 1917 r. jako kanadyjski żołnierz. Wstąpienie do armii kanadyjskiej było warunkiem na wydanie pozwolenia na przyjazd do Europy (tutaj >> o tym jeszcze nie wiedziałem i spekulowałem). 22 sierpnia 1917 r. Franciszek i Dorota pobrali się w kościele Świętej Moniki w Londynie. Już następnego dnia wyruszył na front, o czym już pisałem.
Po wojnie i rekonwalescencji Sieniewiczowie wyruszają do USA – tak powstaje amerykańska gałąź rodziny. Dorota jest już w ciąży, zapewne z Henrym, który urodzi się w 1920 r. już w Stanach. Potem rodzą się kolejni synowie, Clem i Charley, czyli Klemens i Karol, rodzina kilka razy się przeprowadza. Dorota kończy wspomnienia na informacji o polskiej położnej i przeprowadzce na ulicę Lexington (to dość znana ulica na Manhattanie).
Mimo pewnej lakoniczności i braku szczegółowych danych (dat, części nazwisk) to bardzo interesujące wspomnienia. Jak już napisałem będą one punktem wyjściowym do teksu o Klemensie Wierzbickim, ojcu Dorothy.
Na zdjęciu tytułowym oraz poniżej jest Dorothy. Myślę, że pochodzi właśnie z tego okresu – z końca pobytu w Europie lub początków życia na Nowym Kontynencie.