Wspomnienia Tadeo Bortnowskiego, syna Marii Bortnowskiej z domu Sienkiewicz (siostry mojego dziadka Kazimierza) gościły już na moim blogu. W tym wpisie z sierpnia 2017 r. pokazałem jego osobiste notatki na temat losów, sporządzone w 1988 r. w Buenos Aires:
Tymczasem kilka dni temu, dzięki uprzejmości Róży Bortnowskiej (Róża jest żoną Zenona, brata Tadeusza, czyli jego bratową) dowiedziałem się o wywiadzie, jakiego udzielił Tadeo gazecie „Echo Krakowa”, i który został opublikowany 9 stycznia 1992 r. Poniżej skan tego wywiadu, plik jest dobrej jakości, wystarczy otworzyć i powiększyć. Czyta się wygodnie.
Tytuł artykułu to „Dostałem wyrok – kara śmierci przez rozstrzelanie”. Rozmowę przeprowadził Adami Ziemianin przy okazji wizyty Bortnowskiego w Krakowie u swojego szkolnego kolegi Jana Adamskiego.
Ciekawe jest to, że w porównaniu ze swoimi wspomnieniami z 1988 r. Tadeo podaje więcej szczegółów o aresztowaniu i pobycie w więzieniu. A przede wszystkim tę straszną informację o wymierzeniu mu kary śmierci, zamienionej na dożywocie. O tym wcześniej nie pisał.
Interesujące są też jego początki jako filmowca i praca pod okiem wybitnych polskich filmowców Seweryna Steinwurzela oraz Michała Waszyńskiego czy gorzkie słowa o pobycie w Londynie.
Imponujące jest to, że udzielając wywiadu Tadeo Bortnowski miał 68 lat (urodził się w 1924 r.) a nadal myślał o rozwoju swojej firmy i podjęciu współpracy z Polską. Ale chyba nic z tego nie wyszło.
Nie zgadza mi się tylko informacja o jego dzieciach – powiedział, że ma czerech synów. Ale przecież miał też córki. No cóż, to zapewne konieczne uproszczenie w krótkiej rozmowie.
Przy okazji pokażę też notatkę prasową otrzymaną również od Róży Bortnowskiej. Pochodzi z 1967 r. i dotyczy przyznania Tadeo Bortnowskiemu nagród przez Argentyński Instytut Kinematograficzny.