Kontynuuję zakupy publikacji i pamiątek związanych z Rutgerem von Ascheberg. Ostatnio udało mi się kupić trzy ciekawostki, chociaż żadna nie pochodzi z epoki Rutgera (ani nawet się do niej nie zbliża, jak ten medal >>>). Niemniej uważam zakupy za udane. Rutger von Ascheberg nadal inspiruje 🙂
Dwie książki, ale jeden autor
Do poszukiwań książek o Rutgerze von Ascheberg zainspirowała mnie lektura świetnej pozycji w opracowaniu i tłumaczeniu Wojciecha Krawczuka, czyli wielokrotnie już tu wspominany Dziennik oficera jazdy szwedzkiej 1621 – 1681 autorstwa Rutgera von Ascheberga (wydany w Polsce 2014 r. i tutaj dostępny >>>>). Wojciech Krawczuk pisze, że Dziennik stanowi bardzo ważne źródło historyczne, które po raz pierwszy zostało wydane w 1951 r. przez Alfa Åberga (szwedzki historyk wojskowości). Co ciekawe, oprócz Dziennika Rutgera, w tomie tym zamieszczona została także korespondencja do Ascheberga i od niego. I po dość krótkich poszukiwaniach udało mi się nabyć tę pozycję, egzemplarz w zasadzie nowy, jeszcze nie rozcięty.
Fältmarskalken Rutger von Aschebergs journal och korrespondens till år 1680, czyli Dziennik i korespondencja feldmarszałka Rutgera von Ascheberga do roku 1680.
Istotnie, w publikacji zamieszczona jest m.in. korespondencja z królem Karolem X Gustawem, która zapewne dopowiada wiele szczegółów wydarzeń opisanych w Dzienniku. Ale tłumaczenie tego zostawiam historykom.
Z tej samej publikacji W. Krawczuka dowiedziałem się, że Alf Åberg
„wiele uwagi poświęcił właśnie postaci Ascheberga, oprócz Dziennika opublikował kilka innych prac dotyczących postaci feldmarszałka”.
A najważniejszą z tych prac była wydana w 1950 r. biografia Rutgera: Rutger von Ascheberg. Fältmarskalk och generalguvernör. Dostępna od ręki w szwedzkim antykwariacie online.
Książka ta okazała się ciekawa także z tego powodu, że zawiera obrazki. Przedstawiają one kilka pamiątek po Rutgerze, co daje inspirację do kolejnych poszukiwań. Dowiedziałem się np., że istnieją metalowe talerze z wizerunkiem herbu Ascheberga, na które natrafiłem na pewnej aukcji (już niestety zakończonej, może jeszcze kiedyś do tego wrócę). Zdjęcie tytułowe pochodzi też z tej książki i przedstawia solniczki należące w przeszłości do von Ascheberga.
Deweloper z Goeteborga
Trzecim zakupem w Szwecji była akcja pewnej spółki, wyemitowana w 1923 r. O tym, że mam pewne pojęcie o dawanych akcjach już pisałem tutaj >>>. Tym razem jednak kupiłem akcję związaną z Goeteborgiem, a powodem zakupu była nazwa spółki:
Spółka Akcyjna Firma Deweloperska Ascheberg z siedzibą w Goeteborgu.
Jest to akcja imienna, wystawiona na nazwisko Adolf Berg, dyrektora, z maja 1923 r., na 500 koron, zawiera kupony.
Uzyskałem informacje, że była to spółka zajmująca się budową domów przy ul. Ascheberg (to główna aleja miasta, pisałem o niej tutaj >>>), stąd nazwa. Ot, taka ciekawostka, ale cieszy.