Testament Marianny z Rymwid Mickiewiczów Sienkiewiczowej z 1680 r.

Testament Marianny z Rymwid Mickiewiczów Sienkiewiczowej z 1680 r.

Do tej pory stosunkowo mało uwagi poświęcałem potomkom Teodora Piotra Sienkiewicza (który żył gdzieś w pierwszej połowie XVII w.), najstarszego znanego członka rodu, idącym od Zygmunta, jego drugiego syna. A przypomnę, że moja rodzina oraz wszyscy opisywani tutaj Sienkiewiczowie wywodzą się od Jakuba, brata Zygmunta. O braciach tych pisałem już jakiś czas temu tutaj >>

Jednym z powodów, dla którego prowadzę ten blog, jest umożliwienie innym pasjonatom genealogii i poszukiwań historii rodziny odnalezienia ciekawych informacji. W ten sposób uzyskałem już całą masę informacji i poznałem wielu potomków Jakuba, jak choćby rodzinę Franciszka Sienkiewicza w USA. Tym razem było podobnie – napisał do mnie bowiem Grzegorz Brzoskowski, jak się okazało nasz daleki krewny. Naszym wspólnym przodkiem jest Teodor Piotr Sienkiewicz!

Grzegorz zdobył całą masę świetnych informacji i danych o Sienkiewiczach będących potomkami wspomnianego na początku Zygmunta. Nigdy nie badałem tych tropów, ale dzięki Grzegorzowi mogę opisać kilka ciekawostek. Grzegorz, dziękuję bardzo!

Jednym z takich cennych i interesujących dokumentów jest testament Marianny z Rymwid Mickiewiczów Sienkiewiczowej, o której wspominałem w tym wpisie „literackim” >> Dzisiaj po raz pierwszy mogę przyjrzeć się jej nieco bliżej.

Grzegorz przekazał mi skany pozyskanych w Petersburgu dokumentów, a wśród nich był napisany (właściwie przepisany, czy też spisany z ksiąg) po rosyjsku testament, będący częścią akt Sienkiewiczów. Do tych akt jeszcze wrócę w przyszłości. Teraz opiszę i pokażę ten testament. Jest to kilka stron (arkusze 11 – 13, z czego ostatni częściowo tylko dotyczy testamentu). Tłumaczenie również pochodzi od Grzegorza.

Wyciąg z ksiąg grodzkich województwa wileńskiego.

20 stycznia 1680 w sądzie miejskim w Wilnie, stawiając się osobiście, Zygmunt Sienkiewicz przedstawił aktom duchowy testament zapisanymi słowami: (…)

Ze wstępu wynika, że treść została do akt rosyjskich przepisana z jakichś innych aktów. Dalej następuje część religijna, typowa dla dokumentów z tamtych czasów, w której testatorka jako osoba głęboko wierząca, poddaje się boskiej opiece:

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Ja, Marianna z Rymwidów Mickiewicz Zygmuntowa Sienkiewiczowa, właściciel ziemski Jego Królewskiej Mości Województwa Wileńskiego, oświadczam to moje duchowe świadectwo temu, kto powinien o tym wiedzieć teraz i później, że przewidując nietrwałość życia w tym świecie nas wszystkich, z łaski Bożej, będąc jeszcze w dobrym zdrowiu i trzeźwo myśląc, dzielę majątek na męża i dzieci, z którymi mieszkałam. Po pierwsze, kiedy moja dusza jest oddzielona od grzesznego ciała, proszę Wszechmogącego w trzech osobach Jedynego Boga i Jego Syna Jezusa Chrystusa, aby nie pamiętali moich grzechów, ale dzięki Bożemu miłosierdziu, aby przyjął moją duszę do odpoczynku i grzeszne ciało, jak z ziemi, aby zdradzić ziemię zgodnie z chrześcijańskim zwyczajem mojej wiary ewangelickiej (…),

I tutaj pierwsze zaskoczenie – Marianna była protestantką! Po raz pierwszy spotykam się z informacją, że członek rodziny nie jest katolikiem. Wynika to zapewne z tego, że reformacja w Wielkim Księstwie Litewskim miała szerszy zasięg niż w Królestwie Polskim, co szczególnie dotyczyło warstwy szlacheckiej i magnackiej.

(…) proszę mego męża Zygmunta Sienkiewicza, aby pochował mnie na dziedzińcu majątku Aleksandryszki w naszej kaplicy, gdzie spoczywają ciała moich dzieci i mojego brata Michała Mickiewicza , aby rozdać jałmużnę biednym, długi, jeśli takie są słuszne, zaciągnęłam, proszę mojego drogiego małżonka, nie obciążając mojego sumienia, aby zapłacił, aby majątek Aleksandryszki został nazwany czystym, bez długów, który leży w Okręgu wileńskim, nabyty przez mojego ojca Rymwida Mickiewicza od Samuela Wilejki, właściciela ziemskiego województwa wileńskiego, a mnie jako córki i dziedziczki po moim ojcu, ze wszystkimi akcesoriami i po moim bracie Michale Mickiewiczu, który odziedziczyłam (…).

Jako miejsce pochówku Marianna wskazuje Aleksandryszki. Rodzina Mickiewiczów miała tam majątek, zapewne dwór czy pałac, z kaplicą rodową. Widać wyraźnie, że na majątku Aleksandryszki zależało Mariannie szczególnie. Jej ojciec nosił typowo litewskie imię – Rymwid, ciekawie pisze o tym Wikipedia. Czyżby to właśnie od niego rozpoczął się ród Rymwid-Mickiewiczów?

(…) I tak ja, Sienkiewiczowa, doświadczając od męża wszelkich starań w gospodarstwie domowym i życzliwego traktowania mnie, połowa majątku Aleksandryszki z ziemią, lasem, łąkami i całym wyposażeniem, tj. z domem do zamieszkania, konie, rogate i nieorożone bydło, z chlebem zasianym i skoszonym w rezydencjach, z ludźmi i ich dziećmi, którzy należeli do majątku Aleksandryszki, jednym słowem, ze wszystkim, co należy do tego majątku, ja, Sienkiewiczowa, daję i ofiaruję na całe życie mojemu drogiemu mężowi Zygmuntowi Sienkiewiczowi, którego proszę, aby po śmierci nie zawracał głowy mojej mamy, pani Zofii Witowtowny Krzysztofowej Mickiewiczowej, ani nawet nie rościł sobie żadnych praw do drugiej połowy majątku Aleksandryszki, który należy do mojej matki na całe życie, chociaż pożyczyła 56 kopiejek ode mnie za dokumenty wekslowe, proszę nie trudzić się swoim sumieniem. A mamę proszę i błagam, aby nie przeszkadzała w posiadaniu drugiej połowy majątku mojemu mężowi i aby nie odmawiała spłaty długu, (…)

Podział majątku jest dość prosty – po połowie. Jedną ma otrzymać mąż Marianny, Zygmunt Sienkiewicz. Drugą część zaś jej matka, Zofia. Wynika z tego, że matka przeżyła córkę, czyżby zatem jakaś choroba lub obawa rychłej śmierci doprowadziła do sporządzenia testamentu?

(…) a po śmierci mojej matki i mojego męża, cały majątek Aleksandryszki Pajdokiszka ze wszystkimi jego dodatkami i chłopem pańszczyźnianym Janem Jakucenką z jego rodziną i całym majątkiem, podzielony został między moje dzieci, które miałam z mężem, a mianowicie między pięciu synów, Trajana, Krzysztofa, Stefana, Kazimierza i Michała Sienkiewicza i dwie córki: Zofia Michałowa Prokopiczowa i Konstancja, która nie wyszła za mąż, na równe części całego majątku, oraz Zofia, która wyszła za Michała Prokopowicza, jako nie do końca zaopatrzona w posag, mój mąż musi oddać worek ziemi i ziemię uprawną (…).

Marianna zapobiegliwie wydała też dyspozycje co do połowy Aleksandryszek, przypadającej matce: po jej śmierci miał on trafić do dzieci – synów i córek. Wspomniany na początku Grzegorz Brzoskowski wywodzi się od Stefana.

I tu dochodzimy do ciekawostki – nieoceniona strona z mapami zaścianków pokazuje dwa zaścianki o tej nazwie, ponumerowane jako Aleksandryszki pierwsze (I) i drugie (II). Ich lokalizację widać na zdjęciu tytułowym (kółko niebieskie to I, zaś czerwone to II). Czyżby powodem tego był podział majątku po śmierci Marianny? To bardzo możliwe. No i chyba MUSIMY tam pojechać! O ile znajdziemy to miejsce – mapy Google wskazują na inne położenie niż strona z mapami kresowymi i na inne niż Wikipedia. Wg Wikipedii to obecnie opuszczona miejscowość gdzieś pod granicą z Białorusią, zatem nie chodzi o tę samą miejscowość. Wg mnie chodzi o to miejsce >>> na północ od Niemenczyna.

(…) Mamę proszę, aby wszystkie dokumenty dotyczące majątku Aleksandryszki, odebrane mi, aby uchronić przed ogniem i atakami wrogów, przekazane zostały mojemu siostrzeńcowi Krzysztofowi Dobkiewiczowi, Wileńskiemu Łowcy, wyzdrowiały z niego i zachowały śmierć, albo oddały mojemu mężowi za dowód przy zbieraniu działek ziemi skradzionych wraz z ludźmi i wykazanie, że ta posiadłość należy do mego męża, aby żaden z siostrzeńców nie mógł mu utrudniać i przywłaszczać sobie części bez płacenia 10 kopiejek grosza po litewsku numer, ponieważ mój mąż będzie miał prawo wnosić skargi na wszystkich powodów do sądów Grodzkich i Ziemskich (…).

Ten zapis to zapewne reminiscencja typowych szlacheckich porachunków czy słynnych zajazdów, tak pięknie opisanych przez innego Mickiewicza.

(…) Moja najdroższa córka, Konstancja, będzie objęta patronatem swojego ojca i mojego męża do czasu jej ślubu. Proszę wszystkie dzieci i błagam w imię Boga, aby słuchały i szanowały ich ojca i męża. Proszę męża i błagam o zaopiekowanie się naszymi dziećmi i za to oddałam testamentem połowę Aleksandryszek mężowi Zygmuntowi Sienkiewiczowi, potwierdzając własnym podpisem. Poświadczam ręcznie i poprzez dołączenie pieczęci na oczach świadków moich przyjaciół, którzy podpisali się na moją prośbę na dole tego dokumentu testamentowego. (…)

Ponownie apeluje do męża o opiekę nad dziećmi a dzieciom nakazuje posłuszeństwo ojcu. Ogromna szkoda, że to tylko wypis z testamentu, zatem ani pieczęci ani podpisu testatorki nie zobaczymy.

(…) Napisane w Aleksandryszkach dnia 12 stycznia 1680. (…)

Czy Marianna wkrótce potem zmarła? Trudno powiedzieć, w każdym bądź razie w drzewie przyjmuję rok 1680 jako rok jej śmierci.

(…) Testament zawiera następujące podpisy ręczne: Marianna Mickiewiczowa Sienkiewiczowa. Świadkowie osobiście zapytani przez panią Sienkiewiczową podpisali: 1. Aleksander Wilejko 2. Foma Jan Radziewicz 3. Józef Mickiewicz. Który testament po przedstawieniu jest odnotowany w księgach, z których ten wyciąg z pieczęcią państwową został wydany. (Podpis) pisarz Dombrowski (Miejsce pieczęci).

Na ostatniej karcie, poniżej znajduje się jakby poświadczenie prawdziwości dokumentu, z którego spisywano ten testament.

(…) 14 maja 1851 dekretem Jego Cesarskiej Mości i uchwałą z 30 kwietnia Wileńska Izba Sądu Cywilnego zaświadcza, że ​​przez porównanie przez sekretarzy obecności wileńskiej prowincji, podpis urzędnika Dombrowski pojawia się na tej płycie, z tym samym żądanym z wileńskiego sądu grodzieńskiego, który okazał się podobny.

Asesor Kudorowski, sekretarz Andrzejewski, asystent archiwisty trybunału A. Maurice podpisał. Tłumaczenie i kopia są poprawne. (…)

Poniżej skany wszystkich kart tego testamentu. W tytule plików zachowałem oryginalne oznaczenie po rosyjsku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę